Spot zwiastujący wiosne i zmianę |
|
Trzeba im oddać, tym z Wiertniczej, że jak coś robią, robią to dobrze. byle, by to coś trwało gdzieś tak maksymalnie 2 minuty. W ten oto sposób zbiór owych „cosiów” ogranicza się do... reklamówek ramówkowych. Ale to i tak dużo.
Co takiego możemy się dowiedzieć z nowego spotu promującego wiosenne propozycję TVN-u? Ano przede wszystkim, że nie samym telewizorem TVN stoi. Na pierwszy plan wybija się przekaz smartphonowo, tabletowy. Tu i tu. Przy czym drugie 'tu' jest hiperłączem.
To pierwsze tak dobitne zaakcentowanie wejścia telewizji do sieci. Owszem, Polsat szykuje się do skoku wielowymiarowego, ale tylko się szykuje. Polski odbiorca mediów funkcjonuje w dużej mierze podług reklam, a nie koniecznie branżowych newsów obwieszczających zmiany w strategii jednego, czy drugiego koncernu. W ten oto sposób ITI niejako skradła show i „efekt anioła” świcie Solorza-Żaka. Mimo, że ma znacznie mniejsze podstawy do tego. Majstersztyk? Na to wygląda.
Swoją drogą już zachodzimy w głowę, co z takiego połączenia dwóch żywiołów może powstać.
Szymon Woźniak Specjalista ds. komunikacji |
|