Maria Wern - Niech martwi śpią

Po śmierci męża policjantka Maria Wern rozpoczyna pracę na malowniczej szwedzkiej wyspie Gotlandii. Pogrążona w żałobie kobieta musi sprostać wychowaniu dwójki dzieci i na nowo zorganizować swoje życie. W pracy czeka ją również nie łatwe zadanie. W zdominowanym przez mężczyzn świecie policjantka próbuje przemycić kobiecy punkt widzenia. Codzienne obcowanie ze śmiercią i przemocą czasem wydaje się zadaniem ponad jej siły. U szefowej zakładu pogrzebowego Leny Braco dochodzi do poronienia tuż po nabożeństwie żałobnym ojca Arvidssona. Tymczasem w jednym z supermarketów Estonka Adina Tamm, która nie zna szwedzkiego, usiłuje wyjaśnić, że spowodowała wypadek samochodowy. Marii Wern i Ekiemu udaje się ustalić, że kobieta potrąciła człowieka, który prześladował ją od kilku miesięcy. Jednak żadna z kamer przemysłowych nie zarejestrowała wypadku, a poszkodowanego nigdzie nie ma. Wkrótce z niezrozumiałych przyczyn Lena Braco wyskakuje z okna kliniki. Policjanci zastanawiają się, czy dwie kobiety może coś łączyć.