Marsjanin

Komandor Lewis i jej podwładni biorą udział w pionierskiej misji na Marsie. Gwałtowna burza piaskowa zmusza ich do szybkiej ewakuacji. Odłamki zniszczonego systemu satelitarnego ranią Marka Watneya. Po odzyskaniu świadomości mężczyzna orientuje się, że członkowie załogi pozostawili go na obcej planecie. Byli bowiem pewni, że nie żyje. Dyrektor NASA Teddy Sanders zwołuje konferencję prasową, na której zawiadamia o zakończeniu misji i tragicznej śmierci uczestnika ekspedycji. Kilka dni później zorganizowany zostaje symboliczny pogrzeb poległego bohatera. Tymczasem pozostawiony astronauta nie zamierza umierać. W ruinach obozowiska organizuje sobie życie na najbliższe miesiące. Dokładnie wylicza, ile tlenu, wody oraz żywności mu pozostało. Codziennie nagrywa również relacje ze swojej walki. Nie traci hartu ducha i poczucia humoru. Słucha pozostawionych przez kolegów płyt CD z muzyką disco, a także realizuje karkołomny pomysł hodowli ziemniaków. Botaniczny sukces dałby mu szansę na przetrwanie kolejnych kilku lat. Nie ustaje również w wysiłkach, by nawiązać kontakt z dowództwem.