Kłopotliwy gość

Marian Piotrowski (Bronisław Pawlik) wraz z żoną (Barbara Krafftówna) i pozostałymi bliskimi wprowadza się do nowego mieszkania. Niedługo potem okazuje się, że jest ono nawiedzane przez niezwykłą, przezroczystą i świecąca w ciemnościach zjawę. Życie rodziny staje się koszmarem. Okazuje się ponadto, że zjawa korzysta z energii elektrycznej, czego efektem są wysokie rachunki za prąd. Do akcji przegonienia ducha wkracza milicja, straż pożarna, ksiądz oraz pracownicy elektrowni, ale nikt nie potrafi pozbyć się nieproszonego lokatora. Podczas gdy Marian i Barbara są na skraju załamania, babcia (Barbara Ludwiżanka) ogłasza zjawę mianem cudu i wspólnie z sąsiadami organizuje zbiorową modlitwę, a syn Tomek (Jakub Wierciak) pobiera od kolegów opłaty za możliwość zobaczenia rzekomego ducha. Zdesperowany Piotrowski opowiada o swoim problemie w programie telewizyjnym. Występ ten ośmiesza go jednak i sprawia, że Piotrowski traci szansę na zawodowy awans. Pewnego dnia, zupełnie niespodziewanie, zjawa opuszcza rodzinę Mariana. Szczęście państwa Piotrowskich jest jednak krótkotrwałe, gdyż wkrótce przybywa następny duch. Scenariusz filmu powstał na podstawie pomysłu krytyka filmowego, Lecha Pijanowskiego. Druga w dorobku Jerzego Ziarnika komedia kontynuuje temat absurdów rzeczywistości PRL, zapoczątkowany w filmie "Nowy".