Z Budapesztu do Bamako 2010 - Pożegnanie na Saharze

Andrew Szabo odkurzy swego ukochanego Peugeota, weterana rajdu z 2009 roku, by ponownie wziąć udział w wyprawie do Bamako razem z 25 tonami pomocy humanitarnej dla Mali. Tym razem nasz gospodarz, wiedząc o tym, że nikt z uczestników rajdu noszących perukę afro nigdy nie został porwany dla okupu, zdecyduje się na dyskotekowe motywy. Brzmi to trochę tak jakby Andrew pracował dla CIA. Oczywiście nie da się uniknąć nieprzewidzianych incydentów, takich jak m.in. walka z włamującą się do samochodu małpą. Nasz gospodarz nie jest jedyną osobą przenoszącą swój osobisty czar na drogę. Razem z nim podróżują węgierskie królowe piękności Orsi i Zsuzsi. Jak poradzą sobie z wyboistymi drogami? Jak będą znosiły zaloty mężczyzn, szczęśliwych współzawodników chcących pomagać im chociażby w podniesieniu upuszczonej rękawiczki? W relacji z rajdu zobaczycie typową mieszankę chaosu i najrozmaitszych incydentów, w szczególności przy dramatycznej zmianie trasy. W tym roku droga do Bamako udowodni, że będzie o wiele bardziej wymagająca niż kiedykolwiek. Od kiedy uczestnicy rajdu zaczęli jechać przez pustynię pojawiły się problemy. Wypadek przytrafił się m.in. jednemu z faworytów wyścigu. Co więcej wiezienie przez Saharę 25 ton pomocy dobroczynnej także wymaga ogromnego wysiłku. Niespodziewanie nadszedł punkt zwrotny całego przedsięwzięcia. Z powodów bezpieczeństwa organizatorzy odwołali oficjalną trasę przez Mauretanię i Mali. Ile w związku z tym zespołów pojedzie do Bamako nowymi i nie chronionymi drogami? Lawirowanie po polach minowych Zachodniej Sahary jest tylko początkiem wielu wyzwań, które wkrótce nadejdą.