Chyłka - zaginięcie   odcinek 6/7

Adwokat Joanna Chyłka należy do najlepszych prawników w Polsce. Pracuje w kancelarii Żelazny & McVay. Na sali sądowej nie ma sobie równych. Pewnej nocy z prośbą o pomoc zgłasza się do niej Angelika Szlezyngier. Jej 3-letnia córka zniknęła z domu w niewyjaśniony sposób. Szlezyngierowie zdają sobie sprawę, że z powodu braku dowodów na udział osób trzecich, sami znajdują się w cieniu podejrzenia. Wraz z aplikantem Kordianem Oryńskim Chyłka podejmuje się obrony małżeństwa - i próbuje ustalić, kto jest odpowiedzialny za uprowadzenie dziecka. Chyłka wraca do pracy. Żelazny i McVay zafundowali jej kosztowną niespodziankę. Nie czas jednak na świętowanie. Zbliża się termin apelacji, a Joannie i Kordianowi wciąż brakuje dowodów, które rzucą nowe światło na sprawę Szlezyngierów. Sytuacja ulega zmianie, gdy wynajęty przez nich detektyw odkrywa, że Dawid widział się potajemnie z Witem. Kiedy prawnicy przybywają do mężczyzny, jest pijany i w fatalnym stanie. Zaprzecza, jakoby odbył spotkanie z przemytnikiem. W tej sytuacji adwokaci zwabiają samego Wita do dziupli w Lebiedzinie. Pytają go o kontakty z Dawidem. Ten twierdzi, że Szlezyngier zlecił mu poszukiwania córki. Zdaniem Chyłki mężczyzna kłamie. Zarówno ona, jak i Zordon tracą pewność, iż bronią niewinnego człowieka. Patronka odsyła swego podopiecznego do Warszawy. Spotykają się ponownie przed rozprawą apelacyjną w Białymstoku. Idą na kolację, wypijają też razem parę drinków. Kordian uczy Joannę grać w bilard, wykorzystując każdą okazję, by się do niej zbliżyć.