Zaraz wracam   odcinek 8/45

We wsi Polskie Pole życie na pozór płynie spokojnie, jednak w urzędzie gminy roi się od intryg, osobistych dramatów i zabawnych wydarzeń. Pracownicy, z wójtem Eligiuszem Czaplą (Mariusz Kiljan) na czele, zmagają się nie tylko z problemami mieszkańców, ale i własnymi, trudnymi wyborami życiowymi. Włodarz gminy stara się zdobyć prawa miejskie dla Polskiego Pola. Pomimo kłopotów zdrowotnych i nieuczciwej rywalizacji politycznej, konsekwentnie dąży do rozwoju swojej małej ojczyzny. Otoczył się zaufanymi ludźmi, którzy, podobnie jak on, z zaangażowaniem działają dla dobra Polskiego Pola i jego mieszkańców. Walczak, próbując dotrzymać słowa danego protestującym, zabiera w teren córkę Zosię, aby negocjować z właścicielami lasów utworzenie rezerwatu. Chociaż napotyka opór, wyjazd zbliża go do Zosi, która przypomina mu o nadchodzącej rocznicy ślubu. Niestety, pochłonięty pracą i rozmową z Renatą o problemach wychowawczych, nie odbiera telefonu od żony. Monice, psuje się samochód. Pomaga jej przystojny strażak Robert. Holowanie auta kończy się wymianą numerów telefonów. W urzędzie sytuacja się stabilizuje: protestujący angażują się w projekt, a Ewa i Michał, coraz bardziej zauroczeni sobą, planują organizację spotkania autorskiego z ulubionym pisarzem. Po rozmowie z Walczakiem Renata zabiera Tomka na cmentarz. Przy grobie ojca udaje się jej częściowo przełamać milczenie - syn przeprasza ją i obiecuje poprawę, choć nie wyjawia całej prawdy o swoich wagarach. Wieczorem Maria konfrontuje się z ojcem. W restauracji Bartosz stara się przedstawić Kingę jako osobę niestabilną psychicznie i zaprzecza zarzutom o przemoc. Kiedy Maria wspomina o tym, że wyrzucił ją z domu, Bartosz tłumaczy się mówiąc, że jego reakcja na wieść o tym, że jest lesbijką była zupełnie normalna i każdy ojciec by tak postąpił. To tylko potęguje ich emocje. Gdy Bartosz zamierza uderzyć Marię, ta w odruchu samoobrony rozbija szklankę na jego twarzy, poważnie go raniąc.