Alibi na piątek - Tygrys ludojad

Ameryka. Mieszkańcy małej osady w rejonie Appalachów są terroryzowani przez tygrysa bengalskiego, który uciekł z cyrku. Pierwszą ofiarą niebezpiecznego drapieżnika jest młody chłopak, który wybrał się na jogging. W lesie funkcjonariusze znajdują jego zmasakrowane szczątki. Miejscowy szeryf Grady Barnes (Gary Busey) wydaje zakaz zbliżania się do lasu, a policyjne patrole starają się odnaleźć zwierzę. Kolejnym tragediom ma przeciwdziałać pułkownik James Livingston-Graham (Ian D. Clark), który specjalnie przyjeżdża tam z Indii. Okazuje się, że nie tylko angielski wojskowy podąża śladem bestii. Zwierzę budzi zainteresowanie dziennikarzy, fotoreporterów i innych ciekawskich, którzy ignorując zagrożenie, na własną rękę próbują wytropić tygrysa. W internecie pojawia się tajemnicze ogłoszenie, którego autor oferuje 10 tys. dolarów śmiałkowi, który zdobędzie dla niego głowę tygrysa. Jednak sprytne zwierze wymyka się z każdej pułapki, a pechowi myśliwi płacą za swoją nieostrożność życiem. W ujęciu niebezpiecznego zbiega pomaga Grahamowi mały chłopiec, Roy Satterly (Ty Wood), który od lat interesuje się zwyczajami dzikich zwierząt. Dziecko nawiązuje z tygrysem szczególną więź i umie poskromić jego mordercze instynkty. Jako jedyny bez szwanku wychodzi ze spotkania z tygrysem ludojadem. Niebawem Roy i James dowiadują się, jak sprawić, by zwierzę przestało zabijać.